Brak tytułu

"W górach jest wszystko co kocham
(...)

Że jedna jest tylko mądrość
Dzieło zdjęte z gór"
                               Jerzy Harasymowicz "W górach"




   W górach jest wszystko, co kocham, przepisuję ten cytat i uświadamiam sobie, jak prawdziwy jest on dla mnie. Raz do roku mam szczęście wędrować szlakami w poszukiwaniu siebie, radości, szczęścia, piękna. To dla mnie niezwykły czas. Czas wyciszenia, nabrania dystansu do całego świata, popatrzenia na wszystko z całkiem innej perspektywy i sprawdzenia siebie. Zawsze z niecierpliwością czekam na urlop i na ten moment, kiedy poczuję pierwsze zmęczenie, słońce na twarzy, orzeźwiający chłód i tą niesamowitą wolność, którą daje wysokość. 
   Im trudniejsza moja droga, tym bardziej jestem dumna docierając na szczyt. Zmęczenie zdaje się nie istnieć. Jest tylko piękno otaczającej mnie przyrody, jej majestat wobec którego czuję się mała. Góry uczą szacunku do przyrody, ale też do drugiego człowieka. To szkoła życzliwości wobec ludzi spotykanych na szlakach, których pięknym zwyczajem pozdrawia się. Nigdzie indziej, kiedy widzisz kogoś, kto może potrzebować pomocy, chęć jej niesienia, czy choćby zapytania, czy wszystko w porządku, nie jest taka naturalna. Kiedy widzę raźnie maszerujących staruszków, roześmiane dzieci, pochłoniętych rozmową studentów, tych wszystkich ludzi tak pełnych wigoru, radości, czasem zmęczenia, ale tak dalekich od smutku, widniejącego na twarzach mijanych codziennie w drodze do pracy osób, wiem, że tak powinien wyglądać świat. 


   I staje się tutaj coś cudownego. Ludzie zatrzymują się, by popatrzeć na ciekawie wyglądające drzewo, skałę, by dostrzec piękny kwiat. Patrzą, słuchają. Nic ich nie pogania. Tak jakby nagle świat się zatrzymał, jakby istniała tutaj całkiem inna rzeczywistość. Taka, w której nie ma pośpiechu, no chyba że ten, by zdążyć przed zmrokiem do schroniska ;-), nie ma bombardujących człowieka reklam, telefonów dzwoniących z każdej możliwej strony, całego zgiełku miast i życia w pogoni za tysiącem spraw. Nie ma chaosu cywilizacji i zaplątania. Góry uczą mądrości i rozwagi. Planowania, bo nigdy nie możesz być pewien, co cię spotka. Trzeba być odpowiedzialnym nie tylko za siebie, ale innych turystów. Nie ma tu miejsca na brawurę czy głupotę. Jest za to szkoła dojrzałości.
   Wspinam się w swoim tempie. Wiem mniej więcej kiedy dotrę do szczytu. Mam czas, by się zatrzymać, zrobić kilka zdjęć, by usiąść i rozkoszować się widokiem, uśmiechnąć do przechodzących obok turystów, uwiecznić kogoś na fotce. Jest ciepło i czuję się jakbym była w czyichś ramionach, bezpieczna, szczęśliwa, spokojna. Tutaj nie czuję się obco. To mój dom, mój świat. 


   Mówi się, że jeśli raz wybierzesz się w góry, albo je pokochasz albo już nigdy tam nie wrócisz. I jest w tym stwierdzeniu prawda, bo zawsze tęsknię... Czekam na cieplejszą pogodę, na czas, kiedy znów będę mogła wyruszyć w drogę ku nieznanemu. Co odkryję? Sama nie wiem. Po drodze minę się z moimi wątpliwościami, strachem, niepewnością, ze zmęczeniem. Spotkam wielu ludzi, którzy na chwilę przyłączą się do mnie i opowiedzą o sobie. Słucham ich chętnie, bo każdy pragnie uwagi. Na szczycie czeka już tylko radość po trudach wędrówki. I ci, których twarze promienieją dumą, radością, szczęściem, zachwytem. Znajdę się tam, gdzie niebo zdaje się być na wyciągnięcie ręki, gdzie bliżej do Boga, gdzie ludzie są tacy, jakimi chcielibyśmy, by byli na co dzień, a może po prostu w codziennej bieganinie nie zauważamy, że tacy są? A może oni sami nie mając czasu, by pamiętać o tym, by nie pogubić się schodząc w doliny? Nie wiem, ale tam wszystko jest magiczne. Każdy czuje zapewne coś innego, ale łączy nas jedno, szlak, na którym spotykamy siebie, takimi jakimi jesteśmy, jakimi chcielibyśmy być. Spotykamy nasze myśli, marzenia, pragnienia, bo idąc, jest czas by pomyśleć, jest siła, by zmagać się ze sobą, stawić czoła temu, przed czym może na co dzień się ucieka. 
   "W górach jest wszystko, co kocham", tam jestem sobą. Tam jest moje miejsce. Niczego więcej nie trzeba mi do szczęścia. Czasami wędruję w myślach, chodzę po znanych szlakach, starając się zobaczyć to, czego nie dostrzegłam będąc tam na miejscu. Pomaga mi w tym fotografia. Ostatnio znalazłam piękne zdjęcie z napisem "Kiedy wychodzę w góry, wracam do domu" i tak jest. Rok po roku...


   Owocnych wędrówek po szlakach i własnej duszy :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © poprzez chmury , Blogger