Brak tytułu

"Uśmiech to najkrótsza droga do drugiego człowieka"
                                                                                                 Henry Saka



   Nie ma nic piękniejszego niż twarz kochanej osoby, która rozjaśnia się uśmiechem. To widok, który zawsze jest dla nas źródłem szczęścia i radości. Nie chodzi tylko o to, by był on związany z nami. Kochając zawsze dbamy o drugą osobę, chcemy dla niej jak najlepiej. Stąd długie rozmowy podczas których dzielimy się swoimi radościami, smutkami, omawiamy problemy, staramy się nim zaradzić. Stąd czas spędzony w milczeniu, kiedy słowa stają się za małe i musi wystarczyć sama nasza obecność i świadomość uczuć, jakie żywimy do kogoś obok. Stąd nasze wysiłki, by świat był lepszy i piękniejszy.
   Nieraz, kiedy brakuje rozwiązań, gdy ciężko cokolwiek wymyślić lub gdy po prostu jest się bezsilnym jedyne, co możemy wymyślić to coś, by na twarzy drugiego człowieka pojawił się uśmiech. Czasami mówi się, że ktoś błaznuje. Nie jest to najmilsze określenie, ale są sytuacje, kiedy warto zrobić z siebie błazna, mówić od rzeczy, jeśli dzięki temu usłyszymy czyjś śmiech. Życie uczy nas dystansu nie tylko do siebie, ale do wielu spraw. Warto więc czasem zapomnieć o powadze, zapomnieć o sobie i po prostu znów stać się jak dziecko, które pragnie zobaczyć uśmiech i ciepłe spojrzenie w chwilach wygłupów. 
   Niekiedy nie wiadomo jak zacząć. Słowa jakoś nie układają się w całość. Pragniemy przy kimś być, ale nie potrafimy znaleźć właściwej drogi. Staramy się, ale bywa, że wszystko idzie na opak, między nami a tą drugą osobą zdaje się istnieć jakaś bariera, której nie widzimy, ale której istnienia jesteśmy świadomi i którą niemal odczuwamy. Wtedy wystarczy odetchnąć. Uśmiechnąć się, zacząć od nowa, powoli, spokojnie. 
   Znajomi wiedzą, że umiem sypać kawałami jak z rękawa. Cóż pomijając zdolność szybkiego zapamiętywania, lubię mieć coś w zanadrzu, by rozjaśnić czyjąś twarz uśmiechem, by usłyszeć śmiech, rozładować sytuację, zacząć dobrze dzień, po prostu zrobić coś, by choć przez mgnienie oka było lepiej. Nie rozwiążę tym niczyich problemów, nie zmienię długotrwałego nastroju, ale mam wstęp do rozmowy, szukania jakiegoś wyjścia, próby zaradzenia temu, co się dzieje lub dania komuś po prostu chwili zapomnienia. Uśmiech otwiera wiele drzwi, a jeśli trzeba komuś czasu, warto poczekać, dać do zrozumienia, że jest się dla drugiego człowieka z wyciągniętą do pomocy ręką, z radą, z cichą obecnością. Jeśli zechcesz się ze mną czymś podzielić, jeśli będziesz chciał porozmawiać, być wysłuchanym lub po prostu przez chwilę usiąść z kimś w ciszy, jestem...
:-) Uśmiech to mały gest, nie potrzeba na niego wiele wysiłku, czasami może pozostawać niezauważalny, ale jest i jego waga jest ogromna.
Albert Camus wypowiedział kiedyś przepiękne słowa: 

"Gdy się zobaczyło tylko raz
piękno szczęścia na twarzy ukochanej osoby,

wiadomo już, że dla człowieka
nie może być innego powołania,
jak wzbudzanie tego światła
na twarzach otaczających nas ludzi".

   Chciejmy się więc dzielić szczęściem. W filmie "Podaj dalej" reżyserii Mimi Leder główny bohater postanowił wprowadzić ten pomysł w życie. Wykonując zadanie domowe, doszedł do wniosku, że dobro, które czynimy do nas wraca. To takie swoiste "podaj dalej". Jeśli ja komuś pomogę, ktoś inny pomoże mnie.
   Podziel się więc swoim uśmiechem z drugim człowiekiem, a zobaczysz, że świat stanie się bardziej przyjaznym miejscem. I nie poddawaj się, uśmiech zbliża do ludzi :-).
   Uśmiechu na co dzień i radosnego wieczoru :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © poprzez chmury , Blogger